czwartek, 5 lipca 2012

IMAGIN

A tu proszę IMAGIN nr2

A i jeszcze zanim wstawię , chciałabym podziękować Idze BLOG IGI <3 oraz Patrycji BlOG PATRYCJII <3 , dzięki którym nabrałam hahahahahaahaha inspiracji do pisania ! ..

BARDZO POLECAM OBA BLOGI WARTO RZUCIĆ OKIEM NA NIE OBA ! <33

A teraz imagin :)


Dziś na 15 miałaś spotkać się z Wojtkiem. Nie wiesz jak mogłaś na niego mówić czy chłopak a może po prostu dobry kolega , który odwożąc cię do domu namiętnie całuje ? Tak to może trochę dziwnie brzmi ale taka jest prawda. O godzinie 15 miał po ciebie przyjechać i zabrać cię na plaże. Macie spacerować po plaży , miło spędzić czas , nic nadzwyczajnego. Dla ciebie był to i tak bardzo stresujący czas. Do spotkania została zaledwie godzina a ty nie wyszykowana . Szybko otworzyłaś szafę i wyjęłaś swoje ulubione kolorowe chociaż już wyprane krótkie spodenki i siwą bluzkę na ramiączka. Delikatnie wydłużyłaś rzeszy tuszem i założyłaś czarne ulubione conversy . Nie zdążyłaś przejrzeć się w lustrze a do drzwi zapukał ON.
-Cześć kochana. Ślicznie dziś wyglądasz !
-Hej. Oj przestań nic nadzwyczajnego.
-Dla mnie zawsze będziesz wyglądać pięknie.
I w tym momencie pocałował cię delikatnie w policzek a ty zarumieniłaś się strasznie.
-Haha jak ja lubię jak różowieją ci policzki . Wyglądasz wtedy tak słodko.
-Ale śmieszne . Dobra jedziemy?
-Oczywiście moja Pani.-zaśmiał się
Na plażę jechaliście może jakieś 30 minut. Wojtek wysiadł pierwszy i jak na dżentelmena przystało otworzył ci drzwi i pomógł wysiąść. Dopiero teraz przy wysiadaniu z samochodu zauważyłaś jakie ma piękne błyszczące zielone oczy które wpatrywały ci się uważnie. Idąc w kierunku plaży Wojtek nagle złapał cię za rękę . Serce zaczęło bić ci 100x szybciej. W oddali grupka ludzi przypatrywała wam się uważnie a parę dziewczyn wzdychała do Twojego bramkarza. Nagle burknęłaś sama do siebie.
-I pomyśleć że kiedyś ja tak reagowałam na jego zdjęcia.
-Co?
-Nic ,nic !
-Przecież słyszałem . Na prawdę tak reagowałaś?
-No , eee tak. -Odpowiedziałaś nieśmiało , a Wojtek spojrzał się na dziewczyny stojące 10m. od was i pocałował ciebie namiętnie.
-Zrobiłeś to specjalnie!
-Ale co?
-Już nie udawaj. Te dziew...-przerwał ci pocałunkiem .
-Mówiłaś coś - zaśmiał się
-Eh nic nic.
Nagle spojrzałaś na zegarek była już godzina 18. A Wy doszliście już do miejsca w którym mieliście spędzić resztę czasu . Nagle w oddali zauważyłaś mały kocyk obsypany płatkami czerwonych róż , kremowe wysokie świeczki. Ah westchnęłaś jakie to było romantyczne. Usiedliście na kocu a on wyjął z małego koszyka kanapki. Wziął jedną do rąk i jak małą dziewczynkę karmił. Czułaś się fantastycznie. Jeszcze żaden facet tak cię nie traktował . Nie wierzyłaś co się z tobą dzieje. Gdy zjedliście kolację Wojtek zdjął swoją koszule w kratkę a ty nie wiedziałaś co zrobić. Miał tjak to się mówiło sześciopak który podniecał. Nagle zaproponował kąpiel w morzu zgodziłaś się . Zdjęłaś zwoje ubrania i zostałaś w samej bieliźnie co było krępujące ale tylko na chwilę. Wojtek złapał cię za rękę i pobiegliście się kąpać. Z wody wyszliście o 20.15 bardzo zmęczeni. Wojtek przysunął się do ciebie i od razu zrobiło ci się ciepłej. Gdy wyschłaś ubraliście się. Myślałaś że to już koniec niespodzianek ale myliłaś się. Chłopak wyjął z kieszonki małe czerwone opakowanie złapał cię za rękę i powiedział!:
-(twoje imię) wiem że znamy się tylko dwa dni , prawie nic o sobie nie wiemy ale kocham cię . Od kat zobaczyłem cię w klubie zapłakaną wiedziałem że to dziewczyna moich marzeń. A teraz chciałbym cię zapytać czy ...-jego głos się urwał a ty zadrżałaś- chcesz być moją dziewczyną ? Kocham cię!
-Boże Wojtek tylko o tym marzyłam . Tak , tak zgadzam się! Kocham Cię!! - Rzuciłas mu się na szyję.
 A on wyjął z czerwonego pudełka srebrny łańcuszek z przywieszką w kształcie serca. Nie wiedziałaś co powiedzieć , twoje spojrzenie utknęło w jego oczach . Nim się obejrzałaś siedziałaś już w samochodzie. Wojtek przywiózł cię do domu ok. Godziny 22 . To był najpiękniejszy dzień w twoim życiu. Nigdy nie pomyślałaś że ta znajomość tak się potoczy. KONIEC <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz